doomo
projekty domów (nie)typowych

Dom polski 2050



Najnowsze dane GUS prognozują masową ucieczkę z miast. Do 2050 roku ubędzie z nich nawet 5 mln mieszkańców. Wszystko wskazuje, że przeniosą się oni do samowystarczalnych, zeroenergetycznych domów jednorodzinnych na wsi. Niestety ta perspektywa nijak się ma do postulowanego przez urbanistów zahamowania niekontrolowanego rozlewania się zabudowy.


Domy będą mogły powstawać wszędzie, bez większego zważania na kontekst. Postęp i dostępność technologi sprawią, że każdy będzie mógł wytwarzać energię, wykorzystywać wodę deszczową oraz utylizować odpady i oczyszczać ścieki. Nie będzie już konieczny dostęp do żadnego z mediów takich jak woda, gaz czy prąd.


Miasto lub jego bliskość nie będą atutem a wręcz przeszkodą. Dobre drogi i nowoczesne systemy zarządzania ruchem pozwolą na łatwy dojazd w dowolne miejsce. Jednocześnie większość osób dzięki telepracy i szybkim łączom internetowym będzie chciało pozostawać w domu. Zrobią to również emeryci, których z każdym rokiem przybywa.


To wszystko skłoni do ucieczki od brudnego i stresującego centrum. Większość z nas marzy przecież o tradycyjnym domku z ogrodem gdzieś daleko od zgiełku miasta. Potwierdzają to przytoczone już badania 'Prognozy ludności na lata 2014-2050" wykonane przez GUS. Wskazują one, że spadek ludności ma dotknąć głównie miast. W chwili obecnej mieszka w nich 23 mln ludzi, na wsi 15 mln. W 2050 roku wieś wybierze ta sama liczka osób, natomiast drastycznie, do 18 mln spadnie ludność miast.


Postęp technologii budowlanych znacznie wyprzedzi sposób myślenia o architekturze oraz planowaniu zabudowy jednorodzinnej. Będziemy mieli domy naszpikowane instalacjami i elektroniką. Jednak ich forma oraz chaotyczne otoczenie pozostaną bez większych zmian. I tutaj mam nadzieję, że tak się jednak nie stanie. Dlatego życzę nam wszystkim, abyśmy mieszkali w kraju, w którym architektura ułatwia życie i jest harmonijnym dopełnieniem krajobrazu!